wtorek, 5 lipca 2011

" Czarny Pryzmat" - Brent Weeks.

Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem , który w świecie fantastyki wyrobił sobie już naprawdę solidną markę. ( Trylogia Cienia wyszła spod jego pióra) Sięgając po tą książkę liczyłem a pasjonującą lekturę , która nie pozwoli mi spać w nocy. A czy tak było?  A więc po kolei.
     Chrometrią rządzi Pryzmat , najpotężniejszy człowiek świata. W teorii może wszystko. Posiada ogromną moc , za którą jest zmuszony jednak zapłacić ogromną cenę - wie , że pozostało mu maksymalnie 5 lat życia. Nawet on nie może tego zmienić. Nie rządzi mu się łatwo , nie jest to władza absolutna. Ma wielu przeciwników , musi się liczyć z poszczególnymi satrapiami. Wydaje nam się ,  że już wszystko wiemy o postaci Gavina Guile ( tak nazywa się nasz Pryzmat) , ale autor nas zaskakuje i ujawnia pewną mroczną tajemnicę. Nie będę pisał jaką , żeby Wam nie psuć zabawy , jeśli zdecydujecie się sięgnąć po książkę. Gavin sprawia wrażenie takiej owieczki , która zgubiła się we mgle i nie może odnaleźć reszty stada. Niczego nie jest pewien , panicznie boi się swojego ojca , względem niego ( i nie tylko ) jest bardzo uległy. Nie wiem , jakie pobudki nim kierują. Jest przecież Pryzmatem.    
Pewnego dnia Gavin dowiaduje się , że ma syna - bękarta. Bardzo komplikuje mu to plany. Matka jego syna ginie , a Gavin odkrywa , że jest on obdarzony wielką mocą. Gavin ma do syna dość dziwny stosunek.
Fabuła wydaje się być dość typowa , ale czyta się płynnie , beż żadnych przestojów. Weeks zaserwował nam nowatorskie podejście do magii - nie ma tu rzucania zaklęć , ani żadnego ze znanych i oklepanych typów magii. Jest za to krzesanie kolorów , które bardzo mnie zaintrygowała - to podniosło odrobinę ocenę książki.
     Po lekturze spodziewałem się więcej , ale nie jest najgorsza. Ot - dobra lektura na nudne wieczory , nie wymaga od odbiorcy specjalnego myślenia. Wydaje mi się jednak , że Weeksa stać na zdecydowanie więcej. Dlatego też sięgnę po drugą część trylogii Powiernika Światła.
Muszę również skrytykować wydanie książki . Lubię , kiedy książka może leżeć otwarta na biurku , albo na łóżku otwarta i nie zamyka się . Tu nie było o tym mowy . Poza tym występują  literówki .
Książkę polecam tym , którzy nie mają czego czytać , albo szukają prostej rozrywki. Choć myślę , że jak na takie wydanie 49 złotych to trochę za dużo.
Moja ocena : 6/10.
Tytuł : " Czarny Pryzmat"
Autor : Brent Weeks.
Ilość stron: 784
Wydawnictwo : Mag


           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz